wykropkowana
Temat: Spotkania Elendilich z Krakowa i okolic
Po powrocie do Chaczapuri, gdzie tamtejsza troska o klienta zrobiło na mnie wrażenie niemal tak piorunujące, jak twórczość Ilmarka , skonsumowaniu, złożeniu autografów , pożegnaniu Frangerna (czemu Ci się zawsze tak śpieszy? Mogłeś z nami zostać trochę dłużej... przecież nie jesteśmy aż tak straszni... prawda...?)
Naturalnie nie jesteście straszni
Tak po prostu wyszło, zwłaszcza że sobotnie rozkłady jazdy MPK są takie sobie. Następnym razem być może zostane dłużej
A to minione spotkanie było bardzo miłe
Źródło: elendili.nazwa.pl/viewtopic.php?t=958