wykropkowana
Temat: Sytacje sporne
...oczywista, nie zabrakło Klajda, choć akurat on, to niezła ciamajda. Siły zebrawszy, dwie strony stanęły, światło, i mrok, swe namioty rozpięły. Zaczątki do bitwy, się rozpoczęły, wtem wszyscy gotowi, rogi zadęły. Starzec wychynął, na środek skweru, morale podnieść, swych sił z parteru. 'Hej towarzysze, zasadą jest Spamu, >to oni są źli, nie my bandą chłamu<' Starzec spełniwszy, winność generała, pomknął na szpicy, bitwa rozewrzała. Sił było równo, gdy tempa nabrała, lecz nie pomogło, piwo ni gorzała... Sam król przybył, by kraj swój uratować, lecz i Baron, śmiał się teleportować. Ciemności siły, zaczęły górować, brak już nadziei, trzeba się ratować... Widząc tam omen, małego to głoda, wyczuła że czas już, kapłanka Młoda. 'Marcina wzywam, bo rzucona kłoda, Za ciężką nam, potrzebna twa osłoda.' Przybyło Bóstwo, uniwersum tego,...
Źródło: forum.atropia.pl/viewtopic.php?t=315
Temat: Magia Świąt [event]
...jedno trzeba było przyznać - te, które o owej wieści usłyszały, bez wątpienia także się tym zainteresowały. Patrząc zaskoczonym wzrokiem między sobą debatowały na ten temat. * * * * * * Lampki Choinkowe (Shion, Kazumi, Namira): Nagle do pomieszczenia wpadła jak po ogień średniego wzrostu dziewczyna opatulona w gruby szal i czapkę, przez którą praktycznie nie było widać jej twarzy. Z lekko rozpiętą kurtką wkroczyła na środek sali i rozewrzała się po niej dosyć szybko. - Te dwie! Powiedziała głośnym głosem, mimo iż swe słowa kierowała tylko i wyłącznie do siebie. - Ty! Idziesz ze mną! Podbiegła do grupki dziewczyn zatrzymując swój wzrok na czarnowłosej dziewczynie widocznie nudzącej się bardzo (Kazumi) i pociągnęła ją za rękę. Zaraz potem kroki swe skierowała w stronę Shion, która bacznie lustrowała każdą dziewczynę po kolei, bredząc coś...
Źródło: strawberrylove.ons.boo.pl/viewtopic.php?t=264
Temat: kolczyki a nowo(wy)twory
hmm. jak moja mama zobaczyła mojego kolca, to się popłakała. powiedziała: "masz mi go natychmiast zdjąć, przecież ci ciocia mówiła..." moja ciocia jest pielęgniarką z pokaźnym stażem. kiedyś rozewrzała dyskusja na temat mojego kolczyka w języku, podczas której padł ciociny argument (oczywiście przeciw), że od tego mogę dostać nowotworu. w sumie nie wiem, jakby to miało wyglądać: przychodzi nowotwór, taki z serwetką zawiązaną na szyi z nożem i widelcem w łapkach i mówi "mniamiii, nowe żarełko!", po czym pyk- atakuje. jestem w grupie podwyższonego ryzyka, jeśli chodzi o nowotwory. nie mogę brać nawet...
Źródło: forum.kolczyki.pl/viewtopic.php?t=914