wykropkowana
Temat: Wrodzona agresja
Ostatnio cudem ocalałem po tym jak napadł mnie rottwajler. Był to doskonale wytresowany pies mojego wójka. Poszedłem do kuzyna a wójek otwożył mi brame. Weszłem i wtedy pies zerwał sie z łańcucha(baaardzo grubego łańcucha). Wujek zna sie na psach i kazał mi sie nierószać, a sam poszedł na bok i zaczą wołać psa. Ja stałem jak wryty a mimo to pies z całym impetem wpadł we mnie. Zaczą mnie szarpać oderwał mi rękaw od zimowej kórtki(bogu dzięki że ją miałem) i znowu mnie tym razem juz...
Źródło: przerywnik.pl/forum/viewtopic.php?t=1011