wykropkowana

Temat: Żeglarskie książki
Polecam kilka innych: "Moja Lively Lady" Alec Rose "Mój własny świat" Robin Knox-Johnston "Na małych statkach wśród piaszczystych ławic" Maurice Griffiths "Samotni zeglarze" Jean Merrien Pozdrawiam
Źródło: sulkowski.kei.pl/forum_zeglarskie/viewtopic.php?t=1167



Temat: Co warto wiedzieć o organizacji polskiego SAR...
...trochę moich tekstów za które na posiedzeniach Zarządu PZŻ "dostawałem po uszach" za wyłamywanie się z "centralizmu demokratycznego" - ale dzisiaj to już archeologia. Sądzę, że kończy to 'wycieczki osobiste" i będziemy dyskytować merytorycznie. Odnośnie uwag o stowarzyszeniach chciałbym się pochwalić, że jestem HLR (coś jak konsul honorowy) angielskiego Cruising Association, któremu aktualnie szefuje Robin Knox Johnston. Mozna tylko pozazdrościć aktywności ich członków, szkolenia, badania, opracownaia, relacje, locje itp. strony naszych stowarzyszeń wręcz zieją pustką. Na bazie moich aktualnych rejsów chciałbym zasygnalizować pewną istotną sprawę. Z reguły rejsy kończę w Ustce przed 24.00. Schodząc z morza z wysokości 40 Mm, najczęściej prosto z pónocy na południe napotykam na jachty, szczególnie w weekendy. Siedzę sam...
Źródło: sulkowski.kei.pl/forum_zeglarskie/viewtopic.php?t=5468


Temat: Czy jesteśmy skazani na plastik?
...W artykule 53a, owej ustawy w ustępie 4 zapisano: „Osoba, która uzyskała uprawnienia do uprawiania żeglarstwa w innym państwie, może uprawiać żeglarstwo na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie posiadanych uprawnień potwierdzonych stosownym dokumentem”. Zatem oprócz olbrzymiej satysfakcji dochodzi jeszcze wymierna korzyść, jaką jest możliwość używania tego dokumentu w naszym kraju. Gdyby przed 1 stycznia 2008 sir Robin Knox-Johnston zechciał samodzielnie popływać omegą po Mazurach, to musiałby najpierw zdać egzamin na stopień żeglarza jachtowego, poprzedzając go ukończeniem obowiązkowego kursu. Bowiem do tego dnia samodzielne żeglowanie na wodach RP było zarezerwowane tylko dla posiadaczy patentów wystawionych przez PZŻ. Pomysł Wiosną 2006 roku zaliczyłem kurs SRC w systemie brytyjskim, gdzie wykładowcą był Dariusz Suchomski,...
Źródło: sulkowski.kei.pl/forum_zeglarskie/viewtopic.php?t=2818


Temat: książki o tematyce marynistycznej
Dorzucę kilka moich ulubionych tytułów: Robin Knox-Johnston - Mój własny świat, Eric Tabarly - Moje "Pen Duicki", Joshua Slocum - Samotny żeglarz, Eric Tabarly - Samotne zwycięstwo. Pozdrawiam. Janusz Rolfok
Źródło: sulkowski.kei.pl/forum_zeglarskie/viewtopic.php?t=864


Temat: Żegluga we dwójke po morzu
...da sie nie spać wcale. taki przeskok to żaden problem w dwie osoby. Ale rejs trzeba zaplanować, żeby zaplanowac to coś trzeba wiedzieć. Ty stawiasz pytanie typu : "jak przejechać samochodem przez Borneo, bo wiecie chyba mam zamiar zrobic prawo jazdy"... litości! ps. rejon 10-30 km od brzegu czyli 5-15 mil to najniebezpieczniejszy rejon żeglugi. pps. ksiazki: " Samotny rejs Opty"Leonid Teliga "Mój własny świat" Robin Knox-Johnston "Niemożliwa podróż" Chay Blyth "Moja Lively Lady" Alec Rose "Nowicjusz na pokładzie" Chay i Maureen Blyth "Długa droga" Bernard Moitessier "Tinkerbelle" Robert Manry "Cztery lata na huśtawce" W.Kmita "Nie ulec oceanowi" Dougal Roberts "117 dni na łasce oceanu" (nie pamiętam autora) ksiązki Urbańczyka i Ludka Mączki...
Źródło: sulkowski.kei.pl/forum_zeglarskie/viewtopic.php?t=2912


Temat: sztormowanie
...się igraszką fal. Do podobnych wniosków doszli żeglarze analizujący wypadki Fastnet 79. Taki też zarzut stawiała Izba Morska, rozpatrująca zatonięcie Zewu Morza na Morzu Śródziemnym. Tak więc w żegludze oceanicznej mamy dwie szkoły unikania wywrotek. Jedna uważa, że należy żeglować jak najszybciej, nie bacząc na sztorm (Vito Dumas, Bernard Moitessier). Druga zaś, by ograniczać prędkość przez ciągnięcie za rufą lin hamujących ( Robin Knox-Johnston), które stabilizują kurs i nie dopuszczają do wywrotki przez dziób."
Źródło: sulkowski.kei.pl/forum_zeglarskie/viewtopic.php?t=6049


Temat: Kiedy jachty były z drewna a ludzie ze stali
...przez trzy przylądki: Dobrej Nadziei, Leeuwin i Horn. Przez lata uważano, że trasa ta jest niemożliwa dla żeglarzy sportowych. Dopiero w 1942 r argentyński żeglarz Vito Dumas na keczu ‟Lehg II” pokonał tą trasę między czerwcem 1942 r a sierpniem 1943 r. Na następnego śmiałka trzeba było czekać dwadzieścia trzy lata, kiedy to Francis Chichester na keczu ‟Gipsy Moth IV” dokonał podobnego wyczynu. Potem byli dalsi: Alec Rose, Robin Knox-Johnston pokonał trasę non-stop i Chay Blyth na keczu ‟British Steel”. Ten ostatni dokonał większego i trudniejszego wyczynu, bo popłynął w odwrotnym kierunku pod prąd i pod wiatr. Okrążył kulę ziemską w żegludze non-stop w ciągu 292 dni. Do lipca 1972 roku tylko ośmiu śmiałków pokonało wielki krąg wokół trzech przylądków w różnych wariantach, kiedy to z Newport nadeszła wiadomość, która...
Źródło: sulkowski.kei.pl/forum_zeglarskie/viewtopic.php?t=4780


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sylwina.xlx.pl